O REPORTAŻACH Z CHRZTU, KOMUNII
W czasie reportażu sfotografuję ważne wydarzenia z waszego życia – Chrzest Święty, I Komunię i inne uroczystości rodzinne.
Ten dzień będzie wyjątkowy i… niepowtarzalny. A na jego pamiątkę, na zawsze zostaną z wami moje zdjęcia.
Dlatego tak ważne jest, byście wybierając mnie jako fotografa zapoznali się z moim portfolio i stylem pracy. Musimy jasno określić warunki naszej współpracy i zakres wykonywanej przeze mnie usługi. Chciałabym również wiedzieć, jakie są wasze oczekiwania wobec mnie i moich zdjęć – na czym wam najbardziej zależy, a co jest dla was nieco mniej istotne. Dlatego zanim zarezerwujecie termin – poznajmy się i porozmawiajmy!
Decydując się na reportaż, musicie mieć świadomość kilku ważnych rzeczy:
1. Nie wykonuję pełnego ani niestandardowego retuszu zdjęć reportażowych (tzn. nie wygładzam twarzy, nie usuwam przedmiotów z tła) – obróbka polega na korekcie kolorystycznej (a niektóre zdjęcia mogą być czarno-białe) – staram się, by zdjęcia były jak najbardziej naturalne.
2. Pracuję na profesjonalnym sprzęcie, zawsze mam ze sobą drugi aparat, obiektywy, zapas baterii, kart. Bezpieczne kopie zdjęć zapisują się jednocześnie na dwóch kartach pamięci. W razie jakiejkolwiek usterki technicznej, jestem w stanie szybko zareagować, wymienić sprzęt i kontynuować pracę.
3. W trakcie pracy staram się nie ingerować zanadto w bieg wydarzeń, by was niepotrzebnie nie stresować w tym i tak pełnym wrażeń dniu. Jednocześnie staram się dawać wam dyskretne wsparcie, jeśli go potrzebujecie.
4. W galerii możecie obejrzeć zdjęcia, które wykonałam w różnych warunkach, wnętrzach i okolicznościach. Efekty finalne fotografii reportażowej zależą od mnóstwa czynników – na większość z nich, jako fotograf nie mam żadnego wpływu. Inaczej będzie wyglądał reportaż, który powstał w zimowe popołudnie, a zupełnie inaczej ten z upalnego środka lata, zdjęcia z jasnej przestronnej sali będą inne niż te z przyjęcia, które zorganizowaliście w przytulnym salonie własnego domu, klimat w maleńkim drewnianym kościółku będzie inny niż we współczesnym gmaszysku… Niezależnie od sytuacji, pory roku, pogody, lokalizacji – możecie być pewni, że ze swojej strony dołożę wszelkich starań, by wasze zdjęcia były jak najlepszej jakości możliwej do uzyskania w danych warunkach.
5. Fotografia reportażowa to żywioł – i za to ją uwielbiam! – za nieszablonowość, mieszankę emocji, zaskakujące zwroty akcji, niepowtarzalność. Za te wszystkie chwile, za dzianie się tu i teraz, dokładnie w tym momencie.
Ale chyba najbardziej nieprzewidywalni są główni bohaterowie tych wielkich wydarzeń. Pamiętajcie, że nigdy nie obiecam wam wyłącznie perfekcyjnych, wyidealizowanych zdjęć roześmianych dzieci – to mali ludzie, którzy doskonale wyczuwają panujące dookoła emocje i mają swoje własne. Zdarza się, że pora przygotowań wypada akurat w czasie ich zwyczajowej drzemki albo niespodziewanie odpływają ze zmęczenia, choć to ani trochę nie tak jak zwykle. Niekoniecznie lubią się ubierać w piękne stroje. A przekazywani z rąk do rąk, zagadywani z każdej strony – mogą dość szybko w jasny sposób zamanifestować swoje niezadowolenie w czasie zdjęć z gośćmi. Nie bez znaczenia dla reportażu jest także ich wiek – trudno wszak oczekiwać, by kilkumiesięczne zazwyczaj maleństwa pozowały.
Zdarza się również, że wasze oczekiwania mijają się z oczekiwaniami waszych dzieci i nawet ci nieco starsi modele niezupełnie mają ochotę uśmiechać się w nieskończoność, gdy tuż obok szaleje i gania rodzeństwo/kuzynostwo, a świeżo rozpakowane prezenty kuszą, wołają, by się nimi nacieszyć. Może się też wydarzyć, że mocne słońce wywoła mrużenie oczu, a niektórzy wyjątkowo znudzeni zaczną stroić miny – tymczasem wbrew obiegowej opinii nie posiadam magicznej różdżki, za pomocą której „naprawię” wszystko w fotoszopie.
Ale… czy to znaczy, że nie będzie dobrych/fajnych/pięknych/wzruszających zdjęć?!
Oczywiście, że będą! Będą najpiękniejsze, bo… wasze. Będziecie na nich wy, wasze dzieci, rodzina i przyjaciele. W tych wyjątkowych chwilach. Czasami – wręcz idealnych. A czasami trochę mniej idealnych, może niezupełnie takich, jak się spodziewaliście i planowaliście – ale zdecydowanie – waszych. Niepowtarzalnych.
Pamiętajcie, że dzieci… są dziećmi. Pozwólmy im być sobą i przeżywać ten dzień po swojemu – bo to one są w nim najważniejsze. Wiele również zależy od was samych – dlatego starajcie skupić się na tym co jest naprawdę istotne, by po prostu cieszyć się wspólnym dniem i czasem spędzonym w gronie najbliższych. A ja dam z siebie wszystko, by uchwycić i zatrzymać to dla was na zdjęciach.
Mam nadzieję, że moje zdjęcia będą was po latach przenosić do tamtych dni.
Że będą budzić dobre wspomnienia i emocje.